Figlarny wietrzyk
Wiersz

Figlarny wietrzyk

Autor: Zygmunt Marek Miszczak

Nikt tak pilnie się nie krząta;

Nie wymiata śmieci z kąta;

Nie zagina kapelusza,

Jak ten wietrzyk hulaj-dusza.

Woła, krzyczy za nim Ciocia:

– Nowy szalik leży w błocie!

Nie ma kary dla złodzieja!

Jak zawieja, to zawieja…

To się wokół siebie kręci,

To rozrabia bez pamięci,

To znów hula dniem i nocą.

Łapać wiatru nie ma po co,

Bo, choć wyje i podwywa

(Z wiatrem tak już właśnie bywa),

To po prostu – drodzy moi –

Sam się kiedyś uspokoi.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.