Dziś widziałam dzika Zdzisia,
jak na dębie sobie dyndał.
Myślę, że ten dzik ma fisia!
Pewnie sądzi, że to winda…
Rozmawiałam o tym z sową,
lecz mi rzekła prosto z mostu:
− Fiś to nie jest dobre słowo…
Zdzisio bzika ma po prostu.
Bzik jest bardzo zaraźliwy!
Czyżbyś o tym nie słyszała…?
− Nie… lecz teraz mnie nie dziwi,
że ten wierszyk napisałam.
wiersz „Dzik i bzik” z tomu: „To i sio” Wydawnictwo WILGA
tekst © Urszula Kozłowska, edycja © Wydawnictwo WILGA SA, Warszawa 2008