Cwaniak
Wiersz

Cwaniak

Autor: Tomasz Matuszewski

Franek to szczęśliwy chłopiec,

bo mu nie zadają lekcji.

Wie on jak zarządzać czasem,

zgłębił sztukę do perfekcji.

Jednak nie chce on, by wszyscy

jego rozkład zajęć znali,

tak więc nieźle kombinuje,

by go inni nie łajali.

A uwielbia on oglądać

telewizję godzinami,

więc gdy mama doń zagląda,

chowa pilot pod kocami.

Gra też często na tablecie,

chociaż tata mu doradza,

by zachował umiar w graniu.

On w ciemności wzrok uszkadza.

Jednak zwykle późną nocą

okazuje się, że Franek

ma zadanych lekcji sporo.

Niezły z niego jest gałganek.

Więc nerwowo wnet zaczyna

nieustanny wyścig z czasem.

Gdy zaczyna się rozkręcać,

to już północ jest za pasem.

O północy jest padnięty,

głowa mu opada sama.

Mówi sobie: „Przecież jutro

poodrabiam lekcje z rana”.

Rano wstaje ledwo żywy,

Niemalże w ostatniej chwili.

Prosi, by rodzice autem

go do szkoły podwozili.

I jedynki łapie w szkole,

w sumie całkiem zasłużone.

Jednak lekcji nie zadają,

albo ma już odrobione.

Tekst © Copyright by Tomasz Matuszewski

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.