Albin w kinie
Wiersz

Albin w kinie

Autor: Marek Wnukowski

Słyszeliście o Albinie?

Często rano tu przychodzi

I zasypia zawsze w kinie,

Nigdy nie wie o co chodzi?

W kinach znają już Albina

Przy nim nigdy nikt nie siedzi

Nic dziwnego, gdy chłopina

Chrapie niczym sto niedźwiedzi

Ledwo zgaszą światła w kinie

Film dopiero się zaczyna

Czy to w lecie, czy to w zimie

On już warczy jak maszyna

Człowiek płaci w dobrej wierze

Myśli, że się zrelaksuje

A tu go nerwica bierze!

Wszystkim Albin humor psuje

Ludzie gwiżdżą i mlaskają

Klaszczą, tupią – nie pomaga

Nic, choć nawet go szturchają

Taka z niego śpiąca zgaga

Mówią, że to przez Albina

I to wcale nie są żarty

Ludzi chodzi mniej do kina

Nie przychodzi już co czwarty

Kina już się zamykały

Kiedy w piątek – film był czeski

Film obejrzał Albin cały!

Cały! Od deski do deski!

Więcej w kinie już nie zaśnie

Bo jest na emeryturze

Przeszedł na nią w piątek właśnie

Już nie będzie nocnym stróżem

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.