Dawno temu, w kraju dziatwy Żywot ponoć wiódł niełatwy Dobry władca – Pracuś III, Który bardzo kochał dzieci. Jak to czasem w życiu bywa, Dziatwa owa przeszczęśliwa Dokuczała Mu, niestety, Kiedy dla Niej prał skarpety, Bawił, śmieszył, robił zupy I...
Rzeczy taką miały postać: Jaś od Taty pragnął dostać Deskorolkę, dwa laptopy, Podróż wokół Europy I do kina trzy bilety. Cóż poradzić, gdy (niestety!) Na świadectwie – Jaś to czuje – Będą chyba same dwóje… By ucieszyć się prezentem, By...
Wśród harców i figlów na łące Bawiło się skrzatów tysiące, I wokół słyszano krasnali, Jak w bajce radośnie śpiewali. Żar słońca im serca rozgrzewał, Lecz jeden ze skrzatów nie śpiewał… Nie cieszył go nawet śmiech bratni, I czuł się w ogóle...
Ferie, ferie i po feriach! … A ja ciągle o tym marzę, Że Ludowy Park – to preria I, że ścigam blade twarze. … Kowboj kryje się za krzakiem; Koń ponosi Indianina (Są na prerii dziwy takie – Rodem z filmu albo z kina). … Nagle...
… Chociaż jeszcze jestem w drodze, Kiedyś, kiedy się urodzę, Będę jednym z Twych „okruszków”. Ty położysz mnie na brzuszku I już odtąd, moja Mamo, Nic nie będzie takie samo: Ujrzysz, jaka jestem mała. Choćbym nawet zapłakała, To Ty będziesz...
Już na stole pachnie sianko. Boże Narodzenie! Aniołowie spoglądają z wielkim zadziwieniem, Że człowieka serce czyste… Że opłatek biały…; Że się wreszcie ludzkie serca z Bogiem pojednały. Pod choinką położono śliczne Boże Dziecię;...
W restauracji w mieście Jaśle Jabłka smaży się na maśle I dodaje – moi mili – Soli, pieprzu oraz chili; W garnku się układa w kulki Obok grzybków i cebulki; Razem parzy je na wrzątku, Po czym smaży od początku. Gdy się kładzie na półmiski Owe...
Szara szafa z trzaskiem trzeszczy; Słychać szafy zgrzyt złowieszczy. Szczur o szafę trze szczecinę; Kot pieszczoszek robi minę: Wręcz do szczura pyszczek szczerzy. Szczur uwierzy? Nie uwierzył – Pierzchnął szybko aż do szafy. Szkoda! Szkoda...
Chociaż wiele mieli imion, zasłynęli tylko Z tego, co Ich uczyniło podobnymi wilkom, I choć las Im, niby wilkom, służył za mieszkanie, Oni broni nie złożyli, bo nie mieli w planie. Ciągłe marsze hartowały wolę Ich ze stali, By się stało w życiu...
… Byli śliczni, jak z obrazka, Lecz Ich smutny los nie głaskał… Dumni z walki i z rozkazów, Do tajemnych wchodząc włazów, Uśmiechali się po trosze Dzielni mali listonosze… Lecz minęło… całe życie… Lecz marzyli o tym skrycie...