Przyszła zmora do doktora, Przekonując, że już pora O swe własne zadbać zdrowie: – Ma Pan tyle spraw na głowie! Musi wiedzieć Pan, doktorze, Że Pan leczyć już nie może. Płuca słabe, piasek w nerce; Serce pewnie jest w rozterce – Wiosna...
Jeszcze z lipcem się przeplata Sierpień strojny barwą lata; Jeszcze wrzesień a tymczasem Jesień – jesień już za pasem. Dni wrześniowych już dotyka Ciepłe słońce października, Lecz ustąpić mu wypada Chłodnej aurze listopada. Coraz krótsze popołudnia;...
Złota jesień sieje dzisiaj wszystkie barwy tęczy; Snuje w słońcu białe sieci nitek i pajęczyn. Wietrzyk szumi w gęstym lesie, a na polnej dróżce Ktoś bogaty porozrzucał najcenniejsze kruszce. Złota jesień kwitnie wonią niby kurna chata. Może w sercu...
O zwycięstwie owym pamięć Jest, jak ludzi wolnych znamię, Jak bezcenny przodków dar – Owoc cierpień Ich i wiar. Żadna wina nie przekreśli Wiary tych, co z dumą nieśli Niepodległą swoją cześć; Dzięki którym dobra wieść Wszystkie ludy w krąg...
– Kukuryku! – Kukuryku! – Darł się osioł bez wyniku, Kogut zaś, choć nie był kwoką, Rzekł, że kury są: ko, ko,ko. Baran, co miał bujną grzywkę, Wziął na rogi rogatywkę Niczym żołnierz – z taką miną, Jakby był już …baraniną! Kot tak bardzo zaś...
Gdy się wszystko wypełniło, gdy runęły skały, Aniołowie śpiewać mogli: – Tyś jest Królem Chwały! Jednak serca Apostołów dzień ów jeszcze trwożył, Gdy okrutną śmierć ponosił święty Człowiek Boży; Gdy opuszczał ich na zawsze – tak im się zdawało – I...
– … Wiersz o Jasiu? Drodzy moi! Czy ten Jasio ciągle broi, Że zawitał między wiersze? – Czas wyjaśnić, że: – Po pierwsze – Niech się ze mną każdy zgodzi – Nie o imię tutaj chodzi. Kto rodziców swych nie słucha;...
Na spacerek mnie zabierze, Gdy nie mogą wziąć rodzice; Potem strzeże na spacerze, Gdy przechodzę przez ulicę. Ona chipsy kupi w sklepie, Gdy poproszę Ją przy kasie. Ona dla mnie chce najlepiej; Na marzeniach moich zna się. Słysząc hałas zbitej szyby...
Raz wybrał się Krzysio na łowy; Sieć w wodę zarzucił… i z głowy: W efekcie połowu do dzbanka Trafiła nieszczęsna kijanka (Ucieszył się urwis: od dzisiaj Kijanka własnością jest Krzysia; Niech w dzbanku dorasta i szybko Dorosłą okaże się rybką...
Wędrowały krasnoludki: Duży, mały i malutki. Mały wiecznie spał w podróży; Brodę nosił krasnal duży, Zaś najmłodszy bez ustanku Kroplę wody nosił w dzbanku. Nikt nie wiedział tego wcale, Dokąd idą trzej krasnale, Lecz mówiono po cichutku, Że...