By nie stracić swoich dóbr
Wciąż pracował ciężko bóbr.
Woził w taczkach muł i ziemię,
By zbudować z nich żeremie,
Bo mówili dziś w pogodzie,
Że możliwe są powodzie.
A żeremia to są dobra
Najcenniejsze w życiu bobra.
Byk od rana jest nie w sosie
I ma wielkie muchy w nosie.
Panie byku, panie byku,
Po co robić tyle krzyku?
Czasem lepiej pękać z dumy
Zamiast stroić ciągłe fumy.
Chomik wszystkie swoje dania
Zjada szybko bez gadania.
A że każde mu smakuje
To je szybko chomikuje
I w policzki oba wkłada,
By się później znów objadać.