Tu doliny, wąskie ścieżki, szlaki pełne krętych dróg, Oplatają matkę ziemie niczym wstęgi wokół róż. Cisza kłębi się, kotłuje, wybrzmiewając barwny głos, Szelest liści, powiew wiatru, to melodia górskich szos. Życie pełną piersią wzdycha, wzrasta...
Piasek lśniący niczym złoto,
w słońcu mieni się ochoczo.
Słonko mocno go rozgrzewa,
fala pianą go oblewa.
Na tym piasku cuda wielkie,
zamki, babki różniuteńkie.
Dzieci skarbów poszukują
i muszelki odnajdują.
Na straganie przy fontannie, Stał pan z balonami. Wiatr powiewał i kołysał Wszystkimi sznurkami. Dzieci stoją i zerkają, Na morze balonów. Każdy pragnąłby mieć jeden, Jakże wymarzony. Plik balonów roztańczonych, Hel ciągnie do góry. Nagle paf i...
Pewnej nocy o północy, rok pochwalił córkę swą. Pracowita jesteś bardzo, przyjmij dziś pochwałę mą. Jakże pięknie ozłociłaś liście, rozsypałaś wokół je. Teraz się na łąkach błyszczą i jak kwiaty zdobią je. Czerwień, złocień, rudość, brąz to kolory...
Jestem kropelką wody, co w rzece sobie płynie. Mam dużo energii i z radością żyję. Jednak coś ostatnio bardzo mnie zmartwiło, Wszystkim, więc opowiem, co się wydarzyło. Płynąc w stronę morza dostrzegłam ogrom brudu. Przepływałam obok śmieci, plam...
Spokojna melodia w dobry nastrój wprawia widza. Światło powoli wygasa, a wraz z nim nastaje cisza. Wtem kurtyna się rozsuwa i bajkowy świat odsłania. Z głębi sceny zamek króla powolutku się wyłania. Nagle światło z reflektora spływa wprost na scenę...
Cisza wszędzie dookoła,
liści szelest do nas woła.
Świergot słychać już w oddali
oraz pracujących drwali.
Spacer w lesie to przygoda,
zewsząd cieszy nas przyroda
Garść borówek zebrał Michał,
koszyk grzybów niesie Krysia.
Gdyby kwiaty były słodkie i chrupiące jak ciasteczka, Każdy chętnie by je sadził w przydomowych ogródeczkach. Gdyby krople spadające, pozwalały rosnąć ludziom, Każdy mógłby jak rakieta poszybować w górę. Gdyby w wodzie zamiast rybek, można było...
Tomek przyszedł dzisiaj zły. – Co to znaczy spytał Krzyś. – Czy to znaczy że ma chęć, dziś nie bawić ze mną się. Na to Ola wnet spojrzała i ukradkiem się schowała. Aleks spytał wcześniej jej, – Czy ja winny jestem też. A Agatka...
Kto dziś przyjdzie do nas, powiedz moja droga. Jak będzie wyglądał, czy nam się spodoba. Rozmawiały o tym małpki z gorylami, Już od rana wypatrując pana z bananami. Oj znów goście będą i to nie proszeni, Jakem król tej dżungli, gdzie me zaproszenie...