Jaś nie wierzy w krasnoludki.
Powyższego zgubnym skutkiem
Jest nadzwyczaj ciężka dola
Ukrytego przed Nim trolla.
Już przekonać ma nadzieję,
Że pomaga, że istnieje,
Kiedy Jasio… Cóż, no właśnie:
Jaś nie wierzy w takie baśnie.
Choć nikt nie wie, jak i po co,
Troll się stara dniem i nocą:
Zmywa, sprząta, dopomaga…
On zaś mówi, że to blaga.
… Wrócił Jasio dziś, jak co dnia
Ze spaceru w brudnych spodniach.
Wieczorową, późną porą
Już się same nie wypiorą.
Któż uwierzy, że o świcie
Ktoś je wyprał znakomicie?
Chodzi, myśli dzionek cały –
Czyżby same się wyprały?