Jeżyki
Wiersz

Jeżyki

Autor: Zdzisław Feliks Klauza

Idą rodzice Jeżykowie w sadzie dróżką.

Niosą na swoich kolcach czerwone jabłuszko.

Zbierają je dla swoich dzieci.

Gdyż w ich domku spiżarnia pustką świeci.

W sadzie z drzew liście opadają.

Dojrzałe jabłka na trawę spadają.

Tata i mama Jeżykowie muszą

nazbierać owoców sporo.

Gdyż w rodzinie jest ich czworo.

Nadchodzi jesień złota.

Będzie deszczowa pogoda

i dużo błota.

Spieszą się Jeżykowie w jabłek zbieraniu.

Bo muszą myśleć o zimowym spaniu.

Małe Jeżyki na rodziców czekają.

O porannej pogodzie rozmawiają.

Postawili na stoliku małe talerzyki.

Na nich położyli smaczne rogaliki.

Rodzice do domku zmęczeni wracają.

Po sytym śniadaniu do odpoczynku

się układają.

Mają przez jesień jeszcze dużo pracy,

gdyż przed zimą muszą zdążyć

i wiedzą że bez pracy nie ma

kołaczy.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.