Bajka o królu
Wiersz

Bajka o królu

Autor: Mariusz Jeleń

Gdzieś za górami, hen za lasami,

rządził monarcha pięknymi włościami.

Panował w zgodzie, wojen unikał

i nade wszystko sztukę miłował.

Stawiał posągi, rzeźby wspaniałe,

zdobione zamki, duże i małe.

Zwiedzali zamki możni panowie

i podziwiali skarby rodowe.

Pewnego razu król rzekł do malarza:

– Okazja się pewna ku temu nadarza

i pragnę byś obraz cudny mi stworzył,

abym królowej w darze go złożył.

Artysta pracował z całej swej mocy,

cud dzieło malując od świtu do nocy.

Drwale znaleźli jodełkę małą,

z lasu wycieli na ramę wspaniałą.

Z odległych stron złotnicy przybyli,

ramę drewnianą pięknie złocili.

Kiedy skończyli stanęli przed władcą,

a z nimi stańczyk, co króla był radcą.

Obsypał artystów król hojnie darami

i gdy zostali ze stańczykiem sami,

spytał o zdanie człowieka błazna,

gdyż ta opinia była nader ważna.

Błazen na usta swoje był zdany,

spojrzał na króla i rzekł zatroskany:

– Malarz namalował obraz wspaniały

i złotnik powinien otrzymać pochwały.

Choć dzieło tych ludzi ozdobi twe mury,

jednak daleko mu do tworu natury.

Boś królu nękany myślą szaloną,

kazałeś w ramę z jodły zrobioną,

wsadzić owe płótno z lasu pejzażem.

Tak odrzekł i wyszedł królewski błazen.

Od tamtej pory, po mądrej nauce,

błazen jest królem, a król błaznem w sztuce.

I morał z tej bajki w słowach jest błazna.

Kto się na sztuce choć trochę pozna,

naprzód niech kocha – co go otacza,

potem miłuje – czym sam się odznacza.

UdostępnijFacebookX
Dołącz do dyskusji

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .

Please note

This is a widgetized sidebar area and you can place any widget here, as you would with the classic WordPress sidebar.